Similar to Piosenka - Moja wesoła rodzinka Lil Durk - All My Life ft. J. Cole (Official Video) 4965 jam sessions · chords : Cₘ B♭ E♭ Fₘ⁷ Kane Brown - Bury Me in Georgia (Official Music Video) 3759 jam sessions · chords : Gₘ C B♭ Gₘ Dzisiaj moje dziecię usiadło samodzielnie po raz pierwszy z leżenia na brzuchu :) ależ jestem dumna!!! Zaczynamy tez kombinować w stronę prawdziwego raczkowania, bo pełzniemy już całkiem sprawnie. Przyjechaliśmy odwiedzić dziadków, Młoda dostała od chrzestnego grające organki i non stop je katuje. Uwielbiam grające zabawki :/ swego czasu dostała od chrzestnej sorter garnuszek śpiewający mega denerwujące piosenki. Katowała go od rana do wieczora, do czasu aż wyczerpały się baterie. Wtedy zapadła błoga cisza. Teraz na topie będą organki. Sama nie wiem co gorsze. Liczyłam że będzie ładna pogoda i posiedzimy na dworze a tu duuupa. Wieje, mży, zaliczyliśmy krótki spacer, ale szybko uciekaliśmy bo zwiewało nam folię przeciwdeszczową. A jutro już wracamy do naszego mieszkania, gdzie nie mamy ogródka. Ale ogólnie jest sympatycznie, gramy w karty, obijamy się, gadamy o pierdołach. Mała szczęśliwa bo ma dużo kandydatów do zabawy i noszenia :) następnym razem musimy zamówić tylko ładniejszą pogodę
PIOSENKA „Rodzinka” I. Gdy w niedzielę słońce świeci, mama z tatą zapraszają dzieci. na wycieczkę, na spacerek, do lasu, na łąkę, na rowerek. Ref. Co rodzinka, to rodzinka fajna z nimi każda chwilka. Mama, tata, brat czy siostra każda chwilka jest radosna. II. Z mamą poczytamy bajki, z tatą z klocków zbudujemy domek.
Jeszcze zanim Młoda się urodziła, postanowiliśmy z Mężem, że będziemy chcieli szybko przyzwyczajać ją do kąpieli w większych zbiornikach. Od połowy ciąży, jak tylko przestałam wymiotować, zaczęłam chodzić 2-3 razy w tygodniu na basen. Pozwoliło mi to złagodzić rwę kulszową, która trochę dokuczała mi w ciąży. Zawsze uwielbiałam pływać, a brzuch zapewniał dodatkową wyporność więc pluskało mi się świetnie. Wszyscy dookoła mówili mi, że złapię infekcję, że rozchoruję się, że po co mi to itp itd. Ale ja, po konsultacji z lekarzem spokojnie sobie pływałam :) Stwierdziliśmy z Mężem, że jak tylko to będzie możliwe, zaczniemy z Małą chodzić na basen. Mąż nie umie pływać, bo nikt go nie nauczył jak był mały i teraz niestety boi się wody :( Oczywiście wszędzie słyszeliśmy głosy że oszaleliśmy z tym basenem. Moja teściowa mało spazmów nie dostała jak usłyszała, że zamierzamy TAKIE MAŁE DZIECKO, do TAKIEJ BRUDNEJ WODY włożyć, w dodatku zimą. Szwagierka obstawiała, że Mała będzie łapać infekcję za infekcją. Ale ponownie po konsultacji z pediatrą postanowiliśmy spróbować. W dniu, w którym Córka skończyła 4 miesiące, poszliśmy pierwszy raz na basen. Myślałam, że będzie jej się podobać. A tu zonk - Mała włożona do dużej wody, w dodatku trochę chłodniejszej niż w domu (32-33stopnie) była przerażona i płakała. Jakoś minęło te pół godziny i zaczęłam się zastanawiać czy to ma sens, czy nie za wcześnie jeszcze. Ale tak sobie pomyślałam, że dam Małej szansę, pochodzimy chociaż miesiąc, że może potrzebuje czasu. Tydzień później nie było wiele lepiej, ale kolejny tydzień przyniósł przełom. Nie tylko już nie płakała, ale na jej buzi zagościł nieśmiały uśmiech. Od tamtej pory minęło ponad 6 miesięcy, a my nadal chodzimy na basen co tydzień. W tym czasie mieliśmy 1 katar, nie związany z basenem, bez gorączki zresztą więc basenu nie opuściliśmy. Dbam zawsze żeby Mała miała po basenie wysuszone uszy i włosy, żeby miała choćby cienką czapeczkę na główce. I jak dotąd jest zdrowiutka jak ryba. I tak samo pływa. Śmiejemy się z niej że to nasza mała Otylia. Jak widzi, że jesteśmy w szatni basenowej to cieszy się jak szalona. Buzia uśmiechnięta od ucha do ucha, tyłek podskakuje z radości, aż ją otrzepuje co chwilę z nadmiaru emocji. W basenie to samo, uwielbia skoki do wody z brzegu basenu, zjeżdżanie z plastikowej zjeżdżalni do wody, pływanie w rzeczce. Mając na rękach dmuchane rękawki potrafi już chwilę utrzymać się sama na wodzie, macha nóżkami i rączkami. Nie ma w sobie za grosz lęku przed wodą, aż miło na nią popatrzeć, taką przyjemność sprawiają jej te zajęcia. Pani prowadząca śpiewa piosenki, ma różne zabawki i akcesoria, nigdy się nie nudzimy i te pół godziny w wodzie mija nam w oka mgnieniu. Wydaje mi się, że warto przyłożyć się do wyboru fajnych zajęć i cztystego, bezpiecznego miejsca dla malucha. W naszym ośrodku (w Krakowie) są przewijaki dla maluchów w szatni i mały basenik (na raz kąpie się max 4 dzieci z mami) z wodą w temp 32-33 stopnie :) Każdemu z czystym sumieniem polecam takie atrakcje :)
Dokładny opis: Prezentujemy Państwu paczkę pomocy dydaktycznych do wykorzystania podczas nauki autorskiej piosenki : „Moja szkoła” idealnie nadającą się na apel z okazji zakończenia roku szkolnego i pożegnania klas. Piosenka jest napisana w odpowiedniej skali. Uczniowie klas 3 jak i 8 bez problemu sobie poradzą z zaśpiewaniem partii.
Mamy szczęście. Trafiło nam się dziecko wyjątkowe, dziecko pogodne, uśmiechnięte przez większość czasu. Nie potrzeba dużo do wywołania uśmiechu na jej buzi. Są jednak rzeczy, które lubimy wyjątkowo: -najbardziej na świecie uwielbiamy "Ogórka"!! Już pierwsze takty tej piosenki Fasolek wywołują szeroki uśmiech i radosne podskoki. Mamy też inne piosenki, które lubimy. Np. "Jagódki" i "My jesteśmy krasnoludki". A jeśli chodzi o dorosłe piosenki to często włączamy "Kiss" Prince'a i szalejemy, podskakujemy :) - Pyza kocha huśtawki!! Uwielbia się huśtać na huśtawce, a także obserwować huśtające się dzieci. Z wrażenia łapie muchy w otwartą buzię i kwiczy z radości. Dzieci zresztą również bardzo lubi, zwłaszcza jak biegają i krzyczą! Wtedy najchętniej ruszyłaby za nimi gdyby umiała. - podrzucanie i tańczenie. Dziewczyna jest żądna wrażeń! Im skoczniejsza melodia, im wyżej się ją podrzuca tym lepiej. - uwielbiamy buziaczki, łaskotki i "pierdziawki" zwłaszcza na szyjce, żeberkach i stópkach, - Kluska lubi ludzi. Jest towarzyska, nie boi się obcych, uśmiecha się do ludzi gdziekolwiek ją zabiorę. Ostatnio wyszłyśmy na spacer i postanowiłyśmy po drodze zahaczyć o stragan z warzywami. Ja zajęłam się zakupami a Mała siedziała w wózku. Wracając do domu spacerkiem, mijaliśmy kilka bloków. Nagle słyszę gdzieś za sobą: "popatrz, popatrz, to jest to dziecko, które się do wszystkich śmieje". Odwracam się i widzę dwóch starszych panów, którzy pokazują palcem moją Pyzę :) Jednakże wyjątkowo do gustu przypadł mojej Córce nasz sąsiad, starszy pan, który zawsze ją zaczepia i mówi do niej schrypniętym głosem. Gdy Mała go widzi, aż kwiczy z radości, podskakuje i śmieje się w głos. Nie wiem z czego to wynika ale chyba chodzi o to jego chrypienie tak jej się podoba. -od niedawna lubimy zwierzęta, zwłaszcza psy. Niestety nie mamy swojego bo mieszkamy w mieszkaniu z małym metrażem, ale chętnie zaczepiamy wszystkie na ulicy :) Liczę na to, że niedługo uda nam się zmienić lokum na dom i wtedy sprawimy Małej osobistego czworonożnego przyjaciela. - lubimy wszystko szarpać, targać, potrząsać, uderzać, przewracać. Im większa demolka tym lepiej! Czy to gazetka z hipermarketu, czy woreczek foliowy, czy zabawki i grzechotki, czy wieża z klocków. Wszystkim można się bawić! - lubimy wyglądać przez okno i przeżywać wszystko co się dzieje za oknem. Jeszcze miesiąc temu, gdy wyglądaliśmy za okno gdy było ciemno i były zapalone latarnie, mała Kluska chciała ąz wyskoczyć z rąk. Na widok światełek aż wzdychała z zachwytu "aaaaach, aaaaaaaach!". Teraz ciemno robi się róźno więc omija nas ta atrakcja. - lubimy odkurzacz. Gdy ściągam końcówkę i samą rurą atakuję dzidziusia, uciecha jest wielka. Kiedyś, gdy Pyza była młodsza i miała problemy z brzuszkiem, uwielbiała suszarkę. Teraz używamy jej tylko do suszenia włosków po basenie. - uwielbiamy pluskać się w wodzie. Zarówno w wannie jak i w basenie. - lubimy spacery i wycieczki samochodowe. Generalnie im więcej się dzieje tym lepiej. Z każdym dniem Nasza Dzidzia robi się coraz bardziej ciekawska, zainteresowana wszystkim co się dzieje wokół niej. Coraz więcej też rozumie, pod warunkiem że chce rozumieć. Gdy mówię "nununu" albo "nie wolno" to patrzy na mnie z mądrą miną, ale robi dalej swoje i nie potrafi ukryć, że ją to cieszy :) Wiem, że kochałabym naszą mała rozrabiarę tak samo, niezależnie od tego jakim dzieckiem by była. Nie ukrywam jednak, że jej usposobienie ułatwia życie. Nie musimy się bać jak zareaguje w nowym miejscu, z nowymi ludźmi, jak zniesie podróż samochodem itp. Ciekawe czy takie usposobienie zostanie jej na całe życie? Znajdujesz się na stronie wyników wyszukiwania dla frazy moja wspaniała rodzinka rodzinka piosenka dla dzieci. Na odsłonie znajdziesz teksty, tłumaczenia i teledyski do piosenek związanych ze słowami moja wspaniała rodzinka rodzinka piosenka dla dzieci. Tekściory.pl - baza tekstów piosenek, tłumaczeń oraz teledysków.
Temat: RAZEM JEST WESOŁO – MOJA RODZINAOsoba prowadząca: Kinga Nycz-KijowskaGrupa wiekowa: dzieci 5-letnieCel ogólny :- rozwijanie zainteresowania życiem najbliższych członków rodziny,- utrwalenie i sprawdzenie posiadanych przez dzieci wiadomości o operacyjne: - dziecko zna stosunki pokrewieństwa w rodzinie, - zna role społeczne pełnione przez członków rodziny,- wie, co jest potrzebne do wykonywania danego zawodu lub określonych czynności,- swobodnie wypowiada się na temat własnej rodziny,- rozpoznaje odgłosy i nazywa różnorodne czynności wykonywane w domu,- wymienia członków swojej najbliższej czynne, słowne, oglądoweFormy: indywidualna, zbiorowa, grupowaPomoce: zdjęcia, worek sensoryczny z przedmiotami kojarzącymi się z różnymi zawodami, pendrive z muzyką i różnymi odgłosami czynności domowych, kontury postaci mamy i taty, włóczka, plastelina, kredki, kolorowe kartki, tamburyno, kolorowe szarfy, papierowe płaskie kwiaty – ZAJĘCIA: powitalna (M. Kluza):Dzień dobry, dzień dobry, dzień dobry dzieciJuż słonko na niebie dla wszystkich szybko koło, bawmy się wesołoDzień dobry, dzień dobry, dzień dobry ,, Rodzinna fotografia'' - rozmowa przy zdjęciach swoich dzieci opowiadają o swoich rodzicach, jak się nazywają, jak wyglądają, co lubią robić, gdzie ,,Magiczny worek'' – zabawa sensoryczna. W worku znajdują się różne przedmioty kojarzące się z różnymi zawodami: grzebień, łyżka drewniana, książka, pędzel, bułka itp. Zadaniem dzieci jest nazwać przedmiot i powiedzieć z jakim zawodem im się ,, Co słychać w domu ?'' - zagadki rozpoznaje odgłosy różnorodnych czynności wykonywanych w domu :- wiertarka, piła, młotek,- pralka odkurzacz, kuchenka mikrofalowa,- smażenie, gotowanie, zmywanie Zabawa ruchowa „Dom”- Nauczyciel dzieli dzieci na 3 grupy: mama, tata, dziecko. Dzieci siadają po turecku w kole. Wywołane osoby zamieniają się miejscami. Na hasło : dom – wszyscy zmieniają Zabawa w kole „Kogo wołam?”Dzieci stoją w kole, trzymając się za ręce. Jedno z nich stoi w środku, dzieci w kole chodzą i mówią rymowankę:Chodzi sobie mama (tata) a my ze swych dzieci do zabawy woła?Dziecko w środku koła mówi imię wybranego dziecka, dzieląc je na sylaby. Wybrane dziecko wchodzi do środka i zabawa zaczyna się od Zabawa matematyczna „Bukiet dla mamy”Nauczyciel wybiera kolejno dzieci z koła, które na jego wskazówki tworzą bukiet tulipanów dla mamy( np. przyklej 3 tulipany czerwone, 2 żółte, 4 fioletowe itp. a następnie dorysuj tulipanom łodygi ).8. Zabawa ruchowa z szarfami „Nasz dom” –dzieci biegają po sali w takt wygrywanej na tamburynie melodii, na sygnał „Dzieci do domu” wbiegają do wcześniej przygotowanych na dywanie szarf. Po każdej przerwie nauczyciel zabiera jedną szarfę, tak aby na końcu zostało tylko jedno Zabawa plastyczna „Moja mama, mój tata”, wypychanie i ozdabianie według własnego pomysłu i z różnych materiałów sylwet mamy i taty. Wywieszenie gotowych prac na tablicy dla Masażyk relaksacyjny – nauczyciel czyta tekst wiersza, a dzieci w parach wykonują na plecach kolegi masaż:Szliśmy razem na wycieczkę (uciskamy dłońmi plecy)Z tyłu na plecach mieliśmy teczkę. (rysowanie prostokąta na plecach)Na niebie świeciło słoneczko A myśmy biegali w kółeczko. (zataczanie kół na plecach)Długą linę mama z tatą trzymali (rysowanie wężyka wzdłuż kręgosłupa)I wesoło na boki się kiwali. (rysowanie wężyka na boki)Wolno szliśmy szurając nogami (całe dłonie odbijamy na plecach)A mama skakała wesoło za nami. (palcami wykonujemy podskoki)Wtem zaczął kropić deszczyk (delikatnie stukanie palcami )I poczuliśmy wesoły dreszczyk. (połaskotanie w pasie kolegi).11. Podsumowanie zajęć.

Bo moja rodzinka jest nie od parady, Dlatego wszędzie sobie radę damy. I powiem to wszystkim otwarcie, że mamę i tatę kocham najbardziej. Marcelina Szczepaniak, IV „Moje rodzinne zoo” Moja rodzinka jest jak zwierzątka. Ja i siostra to małe lwiątka. Często ryczymy na siebie z rana, Ale to nic, bo zaraz z nas uchodzi piana.

. 249 145 271 83 172 344 770 389

moja wesoła rodzinka piosenka dla dzieci